Witam. Chciałabym pomoc człowiekowi który już dwa razy uciekł śmierci sprzed nosa. Kiedyś bardzo aktywny Pan jeżdżący konno i ciężko pracujący fizycznie teraz Pan jest po dwóch udarach ma problemy z chodzeniem, mówieniem i jedną rękę ma niesprawna. Jest moim sąsiadem to złoty człowiek całe życie pomagał innym, teraz uwięziony w własnym domu marzy o rowerku dla niepełnosprawnych aby móc być dalej aktywnym. Gdy mówi ze łzami w oczach że chciałby samodzielnie pojechać na działkę serce pęka. Proszę pomóżcie mi zorganizować rower dla niego może ktoś ma na sprzedaż może ktoś wie że ktoś ma... Zróbmy coś dobrego!